Coraz częściej zastanawiam się, co ja właściwie chcę robić w życiu.
Niby robię, niby sporo, niby się rozwijam...
Jednak tak jakoś ad hoc, bez planu, bez przemyślenia.
A może warto by tak poprzyglądać się sobie wnikliwiej?
Bliżej mi w końcu do trzydziestki niż dwudziestki.
Czas dookreślić, czego tak naprawdę chce od życia!
Koniec z wyimaginowanym światem, w którym nigdy nie będę żyła!
Dość już niezrealizowanych przez lenistwo marzeń!
Bujaniu w obłokach bez szans na lepsze życie mówię stanowczo: NIE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz